Finnegan Albert Kreutz
Płeć: MężczyznaWiek: Miał dwadzieścia sześć lat, gdy jego zakrwawione ciało wyzionęło ducha na kamiennej posadzce. Chyba nic się nie zmieniło...
Stanowisko: Aspirant celników
Przyczyna zgonu: Gdy w jego ojczyźnie wybuchło powstanie, zabrało za sobą wiele dusz. Finnegan dołączył do nich 17 maja 1831 roku, gdy został sprzątnięty z tamtego świata swoją własną bronią - kilkukrotne uderzenie drewnianą tonfą w głowę odebrało mu jakiekolwiek szanse na dożycie wolnej ojczyzny.
Stadium przemiany: Siedemdziesiąt cztery procent. Idealnie na granicy.
Żywioł: Żywioł wolności, a żeby po śmierci choć trochę jej zaznał.
Pochodzenie: Ziemia, Warszawa konkretnie - tam został urodzony i tam przelał ostatnie krople krwi.
Charakter: Artyleryji ruskiéj ciągną się szeregi, prosto, długo, daleko, jako morza brzegi.
Niepoprawny romantyk o twardym karku. Odważny, pełen wiary i nadziei, o wielkim sercu miłującym ojczyznę i życie. Nie bojący się ryzyka i konsekwencji, które to ryzyko może nieść za sobą. Przez wielu nazywany szaleńcem - Finn był tym odstającym gwoździem, który nie chciał się wbić do szeregu, choć walono w niego młotkiem z największą pasją. Niektórzy dawali mu łatkę niepoważnego, dziecinnego. Kogoś, kto w ogóle nie powinien piastować stanowiska, w którym jego głos ma jakieś znaczenie - według nieprzychylnych ludzi najlepiej by się sprawdził kopiąc rowy, albo malując framugi w rosyjskich domach.
Stadium przemiany: Siedemdziesiąt cztery procent. Idealnie na granicy.
Żywioł: Żywioł wolności, a żeby po śmierci choć trochę jej zaznał.
Pochodzenie: Ziemia, Warszawa konkretnie - tam został urodzony i tam przelał ostatnie krople krwi.
Psychika
Relacje: W jego głowie ciągle majaczy obraz wywiezionego na Sybir brata. Nie pamięta rodziców, zresztą, nie był nawet do nich szczególnie przywiązany, ale Chryzant… Chryzant był jego najwspanialszym, ukochanym bratem i Finn noc w noc śni o tym, aby znów go spotkać. Charakter: Artyleryji ruskiéj ciągną się szeregi, prosto, długo, daleko, jako morza brzegi.
Niepoprawny romantyk o twardym karku. Odważny, pełen wiary i nadziei, o wielkim sercu miłującym ojczyznę i życie. Nie bojący się ryzyka i konsekwencji, które to ryzyko może nieść za sobą. Przez wielu nazywany szaleńcem - Finn był tym odstającym gwoździem, który nie chciał się wbić do szeregu, choć walono w niego młotkiem z największą pasją. Niektórzy dawali mu łatkę niepoważnego, dziecinnego. Kogoś, kto w ogóle nie powinien piastować stanowiska, w którym jego głos ma jakieś znaczenie - według nieprzychylnych ludzi najlepiej by się sprawdził kopiąc rowy, albo malując framugi w rosyjskich domach.
Wylewa się z pod skrzydła ściśniona piechota, długą, czarną kolumną, jako lawa błota
Nie wstydzący się podnieść szabli w słusznej sprawie, broniący swojego zdania do końca. Człowiek honoru i prawa, który w ostatecznym rozrachunku z Bogiem mógł szczerze powiedzieć, że nigdy nie wyrządził nikomu żadnej niegodziwości. Choć nie zawsze działał dobrze, jego czynami zawsze kierowało dobro jego rodaków, za których wolność sczeznąłby na brudnej ziemi i nie wstydził się do tego przyznać.
Mimo tej dzikiej, ułańskiej fantazji, Finnegan wydaje się skrywać w sobie ogromny żal. Wprawdzie nikomu się nie zwierza i nie prowadzi monologów o swoim psychicznym stanie, ale widać, że w jego mentalnym boku tkwi drzazga, której nie może wyjąć, a która strasznie mu ciąży. Przykrywa ją wprawdzie ciężką warstwą łatki ,,flirciarza i lekkoducha’’, ale wydaje się, jakby to nie zdawało się na zbyt wiele.
Nie wstydzący się podnieść szabli w słusznej sprawie, broniący swojego zdania do końca. Człowiek honoru i prawa, który w ostatecznym rozrachunku z Bogiem mógł szczerze powiedzieć, że nigdy nie wyrządził nikomu żadnej niegodziwości. Choć nie zawsze działał dobrze, jego czynami zawsze kierowało dobro jego rodaków, za których wolność sczeznąłby na brudnej ziemi i nie wstydził się do tego przyznać.
Mimo tej dzikiej, ułańskiej fantazji, Finnegan wydaje się skrywać w sobie ogromny żal. Wprawdzie nikomu się nie zwierza i nie prowadzi monologów o swoim psychicznym stanie, ale widać, że w jego mentalnym boku tkwi drzazga, której nie może wyjąć, a która strasznie mu ciąży. Przykrywa ją wprawdzie ciężką warstwą łatki ,,flirciarza i lekkoducha’’, ale wydaje się, jakby to nie zdawało się na zbyt wiele.
Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy, czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy.
...I jego także… Zaprowadziły.
Jeśli akurat nie ma na sobie munduru, ubrany jest w dobrze skrojone garnitury. Generalnie jego prezencja przywodzi na myśl osobę dystyngowaną, pełną gracji i elegancji - ciężko się w końcu z tym nie zgodzić, Kreutz pochodził z rodziny szlacheckiej: tam nauczono go odpowiednich manier.
Choć twarz Finna jest pozbawiona jakichkolwiek blizn czy skaz, jego wilczy pysk już takowe posiada. Idą równo z pęknięciami na czaszce, które spowodowało uderzanie drewnianą pałką. Szpeci go to w oczywisty sposób, ale… Pasuje do jego postury. W końcu jako zwierz, Kreutz jest wysokim, mocno zbudowanym basiorem, o czarnym jak smoła futrze.
Umiejętności: Tak… Finnegan świetnie umie machać szabelką - zarówno bronić się jak i wyprowadzać ciosy. Daj mu jednak do ręki broń, a prędzej zabije sa siebie, niż chociaż muśnie przeciwnika. Dobrze idzie mu jazda konna, choć zdecydowanie od końskiego grzbietu, woli łapy swojej wilczej postaci - a gdy nie ma tego, swoje nogi.
Zna się na astrologii i mocniej liznął tematu ziół, przez co roślinność dookoła nie ma dla niego żadnych tajemnic. Hm, co jeszcze… Dobrze lawiruje słowem, o tak. Nie tylko jako sprawny bajkopisarz, ale i flirciarz, bajerant.
Jego żywioł powoduje, że Finn wydaje się być nieuchwytny. Możesz trzymać go za rękę, czuć, że znasz go na wylot, a jednak nadal będziesz mieć w głowie myśli, jakbyś znał go pierwszą godzinę. Ta wolność i kurtyna tajemnicy nad jego osobą są naprawdę dla Kreutza zbawieniem. Ciekawostki:
Żywioł [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Witalność [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
...I jego także… Zaprowadziły.
Cechy Fizyczne
Aparycja: Wysoki chłopaczyna o atletycznej budowie i ładnej twarzyczce, którą okala burza gęstych, czarnych włosów. Jego lico jednak cały czas wydaje się być jakieś takie… Smutne? Osowiałe? Oczywiście dopóki nie wychodzi do ludzi - tam przybiera swój firmowy, łobuzerski uśmieszek. Robi to przede wszystkim po to, aby uniknąć zbędnego zainteresowania swoją osobą - którego tak na co dzień za bardzo nie lubi. Jeśli akurat nie ma na sobie munduru, ubrany jest w dobrze skrojone garnitury. Generalnie jego prezencja przywodzi na myśl osobę dystyngowaną, pełną gracji i elegancji - ciężko się w końcu z tym nie zgodzić, Kreutz pochodził z rodziny szlacheckiej: tam nauczono go odpowiednich manier.
Choć twarz Finna jest pozbawiona jakichkolwiek blizn czy skaz, jego wilczy pysk już takowe posiada. Idą równo z pęknięciami na czaszce, które spowodowało uderzanie drewnianą pałką. Szpeci go to w oczywisty sposób, ale… Pasuje do jego postury. W końcu jako zwierz, Kreutz jest wysokim, mocno zbudowanym basiorem, o czarnym jak smoła futrze.
Umiejętności: Tak… Finnegan świetnie umie machać szabelką - zarówno bronić się jak i wyprowadzać ciosy. Daj mu jednak do ręki broń, a prędzej zabije sa siebie, niż chociaż muśnie przeciwnika. Dobrze idzie mu jazda konna, choć zdecydowanie od końskiego grzbietu, woli łapy swojej wilczej postaci - a gdy nie ma tego, swoje nogi.
Zna się na astrologii i mocniej liznął tematu ziół, przez co roślinność dookoła nie ma dla niego żadnych tajemnic. Hm, co jeszcze… Dobrze lawiruje słowem, o tak. Nie tylko jako sprawny bajkopisarz, ale i flirciarz, bajerant.
Jego żywioł powoduje, że Finn wydaje się być nieuchwytny. Możesz trzymać go za rękę, czuć, że znasz go na wylot, a jednak nadal będziesz mieć w głowie myśli, jakbyś znał go pierwszą godzinę. Ta wolność i kurtyna tajemnicy nad jego osobą są naprawdę dla Kreutza zbawieniem. Ciekawostki:
- Huk… Tak. Kreutz reaguje nerwowo na każde dźwięki, które przypominają wystrzał z armaty/huk broni palnej.
- Gdy był młodszy, tak niefortunnie spadł z konia, że roztrzaskał sobie lewe kolano. Do tej pory zdarza mu się kuleć.
- Biegle posługuje się językiem rosyjskim, acz przyrzekł sobie, że nigdy, przenigdy go nie użyje. Nawet pod groźbą śmierci.
- Nie przepada za kotami, za to uwielbia psy.
- Za życia cudownie grał na pianinie, teraz… Cholera wie, czy by potrafił.
- Nie miał szczęścia co do partnerek.. I partnerów...
Statystyki
Siła [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Szybkość [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Mądrość [Poziom 1]: ★☆☆☆☆Szybkość [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Żywioł [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Witalność [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
Od autorsko
Oh, okej. Nie przeszkadza mi sterowanie Finneganem w swoich opowiadaniach, acz wolałabym nie tylko o tym wiedzieć, ale i nadzorować to, co się dzieje. Lubię długie opowiadania i pokręcone historie - możecie mnie uważać za nudnego paranoika, ale wolę jednak ustalić co i jak, niż iść na żywioł, a potem gubić się w odpisach, nie wiedząc co zrobić dalej.
Jestem także chętna do popisania skomplikowanego miłosnego wątku (zarówno homo jak i heteroseksualnego).
Jestem także chętna do popisania skomplikowanego miłosnego wątku (zarówno homo jak i heteroseksualnego).
Szkic postaci stworzony przez właścicielkę, zaś pokolorowany został przez Wołkow.
Człowiek stworzony przez LAS-T
Człowiek stworzony przez LAS-T
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz