07 kwietnia 2020

Klawisz

Finnegan Albert Kreutz
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Miał dwadzieścia sześć lat, gdy jego zakrwawione ciało wyzionęło ducha na kamiennej posadzce. Chyba nic się nie zmieniło...
Stanowisko: Aspirant celników
Przyczyna zgonu: Gdy w jego ojczyźnie wybuchło powstanie, zabrało za sobą wiele dusz. Finnegan dołączył do nich 17 maja 1831 roku, gdy został sprzątnięty z tamtego świata swoją własną bronią - kilkukrotne uderzenie drewnianą tonfą w głowę odebrało mu jakiekolwiek szanse na dożycie wolnej ojczyzny.
Stadium przemiany: Siedemdziesiąt cztery procent. Idealnie na granicy.
Żywioł: Żywioł wolności, a żeby po śmierci choć trochę jej zaznał.
Pochodzenie: Ziemia, Warszawa konkretnie - tam został urodzony i tam przelał ostatnie krople krwi.
Psychika
Relacje: W jego głowie ciągle majaczy obraz wywiezionego na Sybir brata. Nie pamięta rodziców, zresztą, nie był nawet do nich szczególnie przywiązany, ale Chryzant… Chryzant był jego najwspanialszym, ukochanym bratem i Finn noc w noc śni o tym, aby znów go spotkać. 
Charakter: Artyleryji ruskiéj ciągną się szeregi, prosto, długo, daleko, jako morza brzegi.
Niepoprawny romantyk o twardym karku. Odważny, pełen wiary i nadziei, o wielkim sercu miłującym ojczyznę i życie. Nie bojący się ryzyka i konsekwencji, które to ryzyko może nieść za sobą. Przez wielu nazywany szaleńcem - Finn był tym odstającym gwoździem, który nie chciał się wbić do szeregu, choć walono w niego młotkiem z największą pasją. Niektórzy dawali mu łatkę niepoważnego, dziecinnego. Kogoś, kto w ogóle nie powinien piastować stanowiska, w którym jego głos ma jakieś znaczenie - według nieprzychylnych ludzi najlepiej by się sprawdził kopiąc rowy, albo malując framugi w rosyjskich domach. 
Wylewa się z pod skrzydła ściśniona piechota, długą, czarną kolumną, jako lawa błota
Nie wstydzący się podnieść szabli w słusznej sprawie, broniący swojego zdania do końca. Człowiek honoru i prawa, który w ostatecznym rozrachunku z Bogiem mógł szczerze powiedzieć, że nigdy nie wyrządził nikomu żadnej niegodziwości. Choć nie zawsze działał dobrze, jego czynami zawsze kierowało dobro jego rodaków, za których wolność sczeznąłby na brudnej ziemi i nie wstydził się do tego przyznać.
Mimo tej dzikiej, ułańskiej fantazji, Finnegan wydaje się skrywać w sobie ogromny żal. Wprawdzie nikomu się nie zwierza i nie prowadzi monologów o swoim psychicznym stanie, ale widać, że w jego mentalnym boku tkwi drzazga, której nie może wyjąć, a która strasznie mu ciąży. Przykrywa ją wprawdzie ciężką warstwą łatki ,,flirciarza i lekkoducha’’, ale wydaje się, jakby to nie zdawało się na zbyt wiele. 
Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy, czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy.
...I jego także… Zaprowadziły.
Cechy Fizyczne
Aparycja: Wysoki chłopaczyna o atletycznej budowie i ładnej twarzyczce, którą okala burza gęstych, czarnych włosów. Jego lico jednak cały czas wydaje się być jakieś takie… Smutne? Osowiałe? Oczywiście dopóki nie wychodzi do ludzi - tam przybiera swój firmowy, łobuzerski uśmieszek. Robi to przede wszystkim po to, aby uniknąć zbędnego zainteresowania swoją osobą - którego tak na co dzień za bardzo nie lubi.
Jeśli akurat nie ma na sobie munduru, ubrany jest w dobrze skrojone garnitury. Generalnie jego prezencja przywodzi na myśl osobę dystyngowaną, pełną gracji i elegancji - ciężko się w końcu z tym nie zgodzić, Kreutz pochodził z rodziny szlacheckiej: tam nauczono go odpowiednich manier.
Choć twarz Finna jest pozbawiona jakichkolwiek blizn czy skaz, jego wilczy pysk już takowe posiada. Idą równo z pęknięciami na czaszce, które spowodowało uderzanie drewnianą pałką. Szpeci go to w oczywisty sposób, ale… Pasuje do jego postury. W końcu jako zwierz, Kreutz jest wysokim, mocno zbudowanym basiorem, o czarnym jak smoła futrze.
Umiejętności: Tak… Finnegan świetnie umie machać szabelką - zarówno bronić się jak i wyprowadzać ciosy. Daj mu jednak do ręki broń, a prędzej zabije sa siebie, niż chociaż muśnie przeciwnika. Dobrze idzie mu jazda konna, choć zdecydowanie od końskiego grzbietu, woli łapy swojej wilczej postaci - a gdy nie ma tego, swoje nogi.
Zna się na astrologii i mocniej liznął tematu ziół, przez co roślinność dookoła nie ma dla niego żadnych tajemnic. Hm, co jeszcze… Dobrze lawiruje słowem, o tak. Nie tylko jako sprawny bajkopisarz, ale i flirciarz, bajerant.
Jego żywioł powoduje, że Finn wydaje się być nieuchwytny. Możesz trzymać go za rękę, czuć, że znasz go na wylot, a jednak nadal będziesz mieć w głowie myśli, jakbyś znał go pierwszą godzinę. Ta wolność i kurtyna tajemnicy nad jego osobą są naprawdę dla Kreutza zbawieniem. Ciekawostki: 
    • Huk… Tak. Kreutz reaguje nerwowo na każde dźwięki, które przypominają wystrzał z armaty/huk broni palnej.
    • Gdy był młodszy, tak niefortunnie spadł z konia, że roztrzaskał sobie lewe kolano. Do tej pory zdarza mu się kuleć.
    • Biegle posługuje się językiem rosyjskim, acz przyrzekł sobie, że nigdy, przenigdy go nie użyje. Nawet pod groźbą śmierci.
    • Nie przepada za kotami, za to uwielbia psy.
    • Za życia cudownie grał na pianinie, teraz… Cholera wie, czy by potrafił.
    • Nie miał szczęścia co do partnerek.. I partnerów...
    Statystyki
    Siła [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
    Szybkość [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
    Mądrość [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
    Żywioł [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
    Witalność [Poziom 1]: ★☆☆☆☆
      Od autorsko
      Oh, okej. Nie przeszkadza mi sterowanie Finneganem w swoich opowiadaniach, acz wolałabym nie tylko o tym wiedzieć, ale i nadzorować to, co się dzieje. Lubię długie opowiadania i pokręcone historie - możecie mnie uważać za nudnego paranoika, ale wolę jednak ustalić co i jak, niż iść na żywioł, a potem gubić się w odpisach, nie wiedząc co zrobić dalej.
      Jestem także chętna do popisania skomplikowanego miłosnego wątku (zarówno homo jak i heteroseksualnego).

      Szkic postaci stworzony przez właścicielkę, zaś pokolorowany został przez Wołkow.
      Człowiek stworzony przez LAS-T

      Brak komentarzy:

      Prześlij komentarz

      Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wilcza Przystań.
      Credits